niedziela, 14 września 2014

Sama nie wiem...

Zastanawiam się nad zmianą bloga po raz chyba trzeci, gdyż ten jest beznadziejny. Wiem, że moje cyfrowe polędwice nie istnieją, bo po prostu nikt mnie nie czyta, ale czytając swoje stare posty stwierdziłam, że są nudne i zbyt długie. Wiem, że mogę je usunąć, ale meh... Następny blog będzie o czymś zupełnie innym, na pewno nie o moim życiu. (Może coś czasami wspomnę, ale będą to dwa zdania, nie cały post.) Napiszcie co o tym myślicie. I nie, to że nie ma emotikonek czy wykrzykników nie świadczy o moim smutku, bo nie jestem smutna. Chociaż... W The Sims 4 nie ma piwnic. Rozpacz.
Anyway... Założyłam Instagrama! (Wykrzyknik wow)
[Jeśli tu nie klikniesz, Asia przyjdzie do ciebie w nocy]
To by było w sumie na tyle. Macie pomysł na nazwę bloga, moje wyimaginowane cyfrowe polędwice? Piszcze!
Papapapapapapapapapapapapapapapapan Jabłko i Pan Gruszka, Pan Gruszka, Pan Pietruszka, Pan Jabłko jest malutki, Pan gruszka jest smaczniutki

środa, 3 września 2014

Rysowanie i inne bzdety...

Cześć.
No... Co tak patrzysz? Przywitaj ze mną!
Totalny brak kultury...
No, w końcu.
Dziś będzie monolog o dupie Marynie. Czyli jak zwykle.
Więc... Nie wiem po co to piszę, skoro wszyscy dobrze o tym wiecie, ale zaczął się rok szkolny. Wiem, że macie to gdzieś, ale u mnie zapowiada się fatalnie. Mamy dwóch nowych w klasie, już zdążyłam ich zwyzywać, oni mnie obrazić i ogólnie są okropni :) Ale nie o szkole chciałam pisać.
Rysuje sobie i jeśli mi wyjdzie (Prawdopodobieństwo to 30-40%) to dam zdjęcie w następnym poście.
A właśnie! Jako iż piszę te słowa o 23:59, za minutę 4 września, data premiery simsów! Nie mogę grać niestety, obudzę ludziów, ale jutro będę :3 W demie (Nie, nie Demie3000, tylko demie simsów) stworzyłam kilka rodzinek, więc będzie kim grać. Ale i tak pewnie połowę dnia spędzę w CaS'ie na tworzeniu postaci, które będę rysować.
Teraz pseudo-poważny temat czyli ALS ice bucket challenge. Nie bez powodu jest tam ALS, idioci! To wszystko jest po to, żeby uświadomić ludziom, co czują osoby chore na chorobę, (soczysty sok) której polskiej nazwy nie znam i zachęcić ich do wpłaty na fundacje, a nie żeby wyciągać od znajomych czekoladę... Tyle w temacie. Z resztą pewnie i tak słyszeliście to 1000000000000000000000000000000000000 razy.
Anywayz... Nie chce mi się pisać, wię pa ;-;